środa, 26 listopada 2014

Lekka zupa z glonami i sałatą lodową







Zupa powstała w przypływie głodu. 
 W lodówce miałam odłożoną sporą porcję bulionu, poszperałam jeszcze w szafce i znalazłam przywiezione z Chin opakowanie suszonych glonów. 
Sama nie wiedziałam dokładnie jak ich użyć ( po chińsku niestety nie czytam ), 
działałam więc intuicyjnie.

Składniki na 2 porcje:
2 garści suszonych glonów
kilka liści lodowej sałaty
5-6 plasterków imbiru
1/2 papryczki chilli
2 łyżeczki sosu rybnego
2 łyżeczki sosu sojowego jasnego
1 łyżeczka octu ryżowego

Do bulionu dodać posiekany imbir.
Do miseczek na zupę pokruszyłam sporą ilość glonów.
Dodałam kilka liści pokrojonej sałaty lodowej.
Posiekana drobno papryczkę chilli.
Na jedna miseczkę dodałam również po łyżeczce sosu rybnego i sojowego oraz pół łyżeczki octu ryżowego.
Wszystko zalałam gorącym bulionem z imbirem.
Glony natychmiast zmiękły i były pyszne :) nadały zupie charakterystycznego smaku.
Zupa smakowała podobnie do zupy miso.
Następnym razem dodam jeszcze pokrojony drobno por :) 
Lubię :)
Zupa na jesieńWspomagam odporność

piątek, 21 listopada 2014

Ciasto z buraczków i marchewki :)






Ostatnio piekłam ciasto marchewkowe. 
Dziś czas na eksperyment z miksem marchewki i buraków :)
Całkiem niezłe to ciasto ! :)

Składniki:
4 jajka
3/4 szklanka cukru
1 i 1/2 szklanki mąki
1/2 op. cukru wanilinowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
kilka kropli olejku migdałowego do ciast
1 szklanka oleju słonecznikowego
4 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka suszonego imbiru
1 i 1/2 szklanki wytłoczyn z marchewki i buraków lub startej marchewki i buraków
3 łyżki skórek pomarańczowych w syropie
5 cl soku z marchewki i buraka
6 cl likieru Butterscotch Caramel ( można zastąpić likierem karmelowym, toffi itd.)
1 łyżka masła ( do posmarowania blachy)
1 łyżka bułki tartej do obsypania blachy

Jajka zmiksować z cukrem i cukrem wanilinowym na gładką masę. Stopniowo dolewać olej, kolejno mąkę, proszek do pieczenia, sodę , sól, cynamon, suszony imbir, likier, sok z marchewki , skórkę z pomarańczy, marchewkę z buraczkami. 
Formę obsmarować masłem i oprószyć bułką tartą.
Przelać ciasto do formy.
Piec w nagrzanym 180*C piekarniku przez około 65 min ( góra dół )
Najlepiej sprawdzać drewnianym patyczkiem czy ciasto się nie lepi.
Mam nadzieję, że będzie wam smakować :) 
Eko Ciasta i Eko DeseryWspomagam odporność

czwartek, 20 listopada 2014

Kotlety schabowe z żurawiną


Tym razem to ja poprosiłam Królewicza ;) o przygotowanie dla mnie obiadu. 
Miał być schabowy ale nie tradycyjny. 
Danie wyszło bardzo smaczne i już ie mogę doczekać się powtórki :)

składniki:
4 kotlety schabowe
2-3 łyżki mąki
2 duże cebule
garść świeżej lub zamrożonej żurawiny
ziele angielskie
liść laurowy
sól
pieprz
sok z połowy cytryny
2 łyżki masła
szklanka bulionu
2-3 łyżki oleju

Kotlety oczyścić z błonek, delikatnie posolić i popieprzyć, obtoczyć w mące i obsmażyć chwilę na oleju.
Dodać pokrojoną w ćwiartki cebulę oraz żurawinę.
Dodać liść laurowy i ziele angielskie.
Dusić pod przykryciem, od czasu do czasu podlewając bulionem.
Jak mięso i cebula zmiękną dodać masło.
Na koniec skropić sokiem z cytryny i jeszcze ewentualnie doprawić solą i pieprzem.

Podawać np. z brązowym ryżem.
Mniam :)




poniedziałek, 17 listopada 2014

Ciasto marchewkowe z wędzonym akcentem












Pijemy dużo świeżego soku z marchwi i za każdym razem szkoda mi było wyrzucać wytłoczyn.
Tym razem nie wylądowały w koszu tylko w cieście.
Robiłam je po raz pierwszy, wszak za ciastami nie przepadam :) ale muszę przyznać, że ciasto bardzo mi smakowało. 
Nie wspominając o gościach i królewiczu.
Ekipie Red Lips też dostał się całkiem zacny kawałek :)
Zainspirował mnie przepis Ewy Wachowicz ale musiałam go w znacznej mierze pozmieniać.
Krem nie zdążył wylądować na wierzchu ciasta. Położyłam więc obok.
Wygląda jak chleb ponieważ piekłam go w mojej formie do chleba ( nie posiadam jeszcze takiej "babkowej " wysokiej formy)

A oto składniki, których użyłam:

4 jajka
1 szklanka cukru
1 i 1/2 szklanki mąki
1 op. cukru wanilinowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
1/2 szklanki oleju arachidowego
1/3 szklanki oleju z kiełków kukurydzy z aromatem trawy cytrynowej (Lidl)
1/3 szklanki oleju słonecznikowego 
(można zastąpić jednym rodzajem oleju :) )
4 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka suszonego imbiru
1 i 1/2 szklanki wytłoczyn z marchewki lub startej marchewki
starta skórka z całej pomarańczy 
5 cl soku z marchewki
6 cl likieru Butterscotch Caramel ( można zastąpić likierem karmelowym, toffi itd.)
sok z ćwiartki pomarańczy
1 małe opakowanie potłuczonych migdałów
1 małe opakowanie potłuczonego mixu orzechowego
1 łyżka masła ( do posmarowania blachy)
1 łyżka bułki tartej do obsypania blachy

Krem:
1-2 łyżka masła
1/2 opakowania wędzonego twarogu Pilos ( Lidl)
2-3 łyżki miodu ( radzę go dodawać stopniowo aby nie przesłodzić )
Połączyć ze sobą wszystkie składniki na jednolitą masę.
Nałożyć na ostudzone ciasto.
Ser wędzony dodaje tutaj bardzo ciekawego przełamania smaku :)


Jajka zmiksować z cukrem i cukrem wanilinowym na gładką masę. Stopniowo dolewać olej, kolejno mąkę, proszek do pieczenia, sodę , sól, cynamon, suszony imbir, likier, sok z marchewki , skórkę z pomarańczy, sok z pomarańczy, marchewkę i orzechy. 
Formę obsmarować masłem i oprószyć bułką tartą.
Przelać ciasto do formy.
Piec w nagrzanym 180*C piekarniku przez około 60-65 min. 
JA pod koniec włączyłam termoobieg i to był błąd bo ciasto za bardzo mi się przyrumieniło z wierzchu. Ale i tak było pyszne :)
Uczymy się na błędach.
Sprawdzać drewnianym patyczkiem czy ciasto się nie lepi.
Mam nadzieję, że będzie wam smakować :) 
W orzechowym raju 3Wasze pomysły na osłodę jesiennych wieczorów

Warzywa po chińsku z czarnym i brązowym ryżem




Czasem mamy ochotę na warzywne szaleństwo nie koniecznie przygotowane typowo po polsku. 
Szybka wycieczka do sklepu, koszyk zapełniony i do dzieła. 
Wyszło na prawdę smacznie :)


Składniki:
2 marchewki
1/2 dużej pietruszki lub jedna mała
1 czerwona papryka
1 cebula
4 pieczarki
3 cm świeżego imbiru
1/2 papryczki chilli
3 łyżki kukurydzy z puszki
ćwierć pora
ćwierć brokuła
1 łyżeczka sezamu
1 szklanka brązowego i czarnego ryżu( zmieszanych )
kiełki soi
3-4 łyżki oleju arachidowego

Ryż przepłukać w zimnej wodzie i wrzucić do osolonego wrzątku.Około 1,5 szklanki wody ).
Gotować 35-40 minut.
Marchewkę, pietruszkę, paprykę, imbir i por pokroić w cieniutkie słupki. Pieczarki w plastry, brokuła podzielić na mniejsze różyczki.
Chilli drobno posiekać a cebulę pokroić w piórka. 
Wrzucać na rozgrzany olej od najtwardszych do najmiększych. 
Podsmażać 10-15 min max. Doprawić sosem sojowym, rybnym i octem ryżowym. 
Dodać kukurydzę.
Posypać sezamem.
Na koniec dodać kiełki.
Podawać z ugotowanym ryżem i surowymi kiełkami soi. 
Mniam :)



środa, 12 listopada 2014

Zmątwione krewetki ;)




Już dawno nie jadłam krewetek i od jakiegoś czasu myślałam o nich intensywnie :)
Gdy tylko nadarzyła się okazja zakupiłam i zjadłam ze smakiem.
Miały być klasycznie przygotowane i podane z bagietką, ale przemawiał do mnie czarny makaron i wiedziałam, że świetnie będzie pasował do moich krewetek.

Na 4 porcje użyłam:
1/2 kg krewetek
1 opakowanie makaronu Tagliolini barwionego atramentem z mątwy (LIDL )
1 cebula
4 ząbki czosnku
ćwierć papryczki chilli czerwonej
ćwierć papryczki chilli żółtej
garść natki pietruszki
kilka listków bazylii
1 pomidor ( zapomniałam umieścić go na zdjęciu )
2-3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki masła
sól 
świeżo mielony pieprz

Na rozgrzany olej wrzucić pokrojoną w piórka cebulę.
Delikatnie zeszklić i dodać obrane z pancerzy krewetki.
Chwilę podsmażać i dodać pokrojonego w kostkę pomidora oraz połowę posiekanej i pozbawionej nasion chilli.
W tym czasie ugotować makaron.
Do krewetek dodać masło, posiekany czosnek oraz bazylię i natkę pietruszki.
Doprawić solą i pieprzem.
Odcedzić makaron zostawiając kilka łyżek pozostałej po gotowaniu wody.
Makaron dodać do krewetek. 
Wszystkie składniki połączyć ze sobą.
Podlać delikatnie wodą z makaronu aby powstało więcej sosu. 
Zredukować płyn.
Podawać posypane natką pietruszki  chilli.
Całe gotowanie nie zajęło mi więcej niż 15-20 min.
:)





niedziela, 9 listopada 2014

Barszcz prawie ukraiński


Od kilku dni po głowie chodziła mi myśl o zupie. 
Może to brak witamin a może średnia aura...
Piękna czerwona zupa z pewnością poprawi wszystkim humor :)
Powstał barszcz prawie ukraiński, prawie ponieważ nie jest to przepis na tradycyjny ukraiński barszcz.
Oceńcie sami :)

6 pałek z kurczaka
4 buraki
3 marchewki
2 pietruszki
1 cebula
1/2 pora
1/2 selera
4 ząbki czosnku
1 mały koncentrat pomidorowy
ćwierć włoskiej kapusty
1 mała papryczka chilli
duża garść groszku cukrowego
garść fasolki szparagowej
3 ziemniaki
kilka kwiatów kalafiora romanesco
garść natki pietruszki
garść koperku
5-6 łyżek sosu sojowego
1 grzybowa kostka rosołowa
1 łyżeczka suszonej czerwonej papryki
1 łyżka cukru
2-3 łyżki octu jabłkowego

Pałki umyć i zalać zimną wodą. Gotować na wolnym ogniu.
Cebulę podpiec na ogniu.
Wszystkie warzywa umyć obrać i umyć. 
Marchew, pietruszkę , seler, buraki i ziemniaki pokroić w małą kostkę.
Wrzucić do zupy ( poza ziemniakami ).
Dorzucić pokrojoną kapustę, kawałki fasolki szparagowej i pokrojony w plasterki por.
Dodać kostkę rosołową i podsmażoną cebulę.
Jak warzywa lekko zmiękną dodać ziemniaki, groszek cukrowy i kalafior.
Doprawić sosem sojowym, pieprzem, papryką, cukrem i octem jabłkowym.
 Na koniec dorzucić posiekany czosnek , natkę pietruszki, koperek i chilli.
Doprawiając pamiętaj, że to twoje kubki smakowe ustalają smak więc nie musisz sztywno trzymać się przepisu. 
Ja zawsze doprawiam "na oko ".
Podawać z łyżką greckiego jogurtu i natką pietruszki.
Smacznego :)

Zupa na jesień

piątek, 7 listopada 2014

Pak Choi z dodatkami wegetariańskimi




W jednej z popularnych sklepów udało się w bardzo przystępnej cenie upolować 
kapustę Pak Choi.
Popularna głównie w daniach azjatyckich.
To bardzo wdzięczne w obróbce kuchennej warzywo :)

Znów wyszło danie wegetariańskie.

Składniki:
2 kapusty Pak Choi
ćwiartka kalafiora Romanesco
1 papryczka chilli
1/2 zielonej papryki
1/2 żółtej papryki
4 ząbki czosnku
kilka kwiatów białego kalafiora
1 łyżeczka białego sezamu
1 łyżeczka czarnego sezamu
ok 4 łyżki oleju z kiełków kukurydzy z aromatem trawy cytrynowej i imbiru ( Lidl)
3 łyżki jasnego sosu sojowego
1/2 łyżeczki brązowego cukru
2 porcje makaronu ( rosołowego )
sok z połowy cytryny
świeża kolendra

Warzywa umyć i pokroić w grube kawałki.
Za patelni ( najlepiej woku) rozgrzać olej. 
Wrzucić kalafiory, następnie kapustę, paprykę, posiekany drobno czosnek.
Doprawić do smaku. Dodać chilli, ugotowany makaron i sezam.
Skropić sokiem z cytryny
Gotowanie nie powinno nam zająć dłużej niż 20-25 min.
NA talerzu obficie posypać kolendrą.
Meeega szybkie :) i smaczne i lekkie danie.
Polecam ! ! !



czwartek, 6 listopada 2014

Mój domowy ocet jabłkowy






Ci, którzy mnie znają wiedzą doskonale, że w mojej kuchni
NIC NIE MOŻE SIĘ ZMARNOWAĆ :) 
Nie cierpię wyrzucania jedzenia i staram się tego nie robić.
Zawsze staram się maksymalnie wykorzystać wszelkie produkty. 
Tym razem wykorzystałam nasze wspaniałe polskie jabłka, a właściwie ich obierki i ogryzki
pozostałe po przygotowaniu tarty.
Powstał bardzo zdrowy i eko :) ocet jabłkowy.
Chyba nie muszę się rozpisywać o jego dobroczynnych właściwościach.
Poza właściwościami odchudzającymi, podobno w jabłkowych obierkach odkryto czynnik antynowotworowy.
Słyszałam też, że dobrze wpływa na cerę.

Ale do rzeczy.
Do przygotowania mojego octu jabłkowego użyłam:
ok 1 kg jabłkowych obierek i ogryzków
miód 
przegotowaną wodę

Obierki i ogryzki przełożyć do naczynia w którym będzie nam się robił ocet.
Zalać wodą z miodem tak aby je przykryć.
Na każdą szklankę wody użyłam 3 łyżki miodu.
Miałam dosyć duży słoik, więc użyłam około 5 szklanek.
Słoik przykryłam bawełnianą ściereczką i pozostawiłam na 3 tygodnie.
Codziennie dobrze mieszałam miksturę.
Ocet z dnia na dzień ciemniał  przybierał octowy zapach.
Po miesiącu odcedziłam przez gazę bawełnianą ( wyjętą z domowej apteczki ;) ).
Przelałam do buteleczki i odstawiłam w ciemne i chłodne miejsce. 
Muszę go tylko raz jeszcze przefiltrować. Albo nie. Zobaczmy. Zostało trochę osadu na dnie.



środa, 5 listopada 2014

Galaretka drobiowa


Imieniny u cioci

Dobrą galaretką nigdy nie pogardzę, a zwłaszcza tą przygotowaną przez moją mamę.
Jest pyszna i lekka :)

6 ćwiartek kurczaka
4-5 marchewek
1-2 pietruszki
4-5 jajek
4 ząbki czosnku
1 cebula
1/2 selera
2 paczki żelatyny
natka pietruszki
ziele angielskie
4 liście laurowe
szczypta Vegety
sól
pieprz
natka pietruszki
groszek konserwowy

Ćwiartki kurczaka umyć i zalać wodą.
Gotować na małym ogniu, tak jak rosół z liściem i zielem angielskim.
Po około pół godzinie dodać warzywa ( w całości ).
Doprawić przyprawami.
Jak warzywa zmiękną i mięso zacznie odchodzić od kości wyjąć je z rosołu.
Doprawić posiekanym drobno czosnkiem i jeszcze chwilę podgotować.
Wyłączyć i dodać rozpuszczoną żelatynę.
W razie potrzeby jeszcze doprawić.
W tym czasie mięso oddzielić od kości.
Jajka ugotować na twardo i pokroić w plasterki.
Marchew i pietruszkę pokroić na cienkie plasterki.
Wszystko poprzekładać do miseczek ( natkę, jajka, groszek, marchewkę i pietruszkę).
Delikatnie zalać wywarem.
Zostawić w chłodnym miejscu do ostygnięcia i przełożyć do lodówki.

Jak galaretka się zetnie podawać skropioną sokiem z cytryny lub tradycyjnie octem.
Spotkałam się też z wersją z pokrojoną w kostkę cebulą.
:)



sobota, 1 listopada 2014

Kapusta z grzybami



Dziś rządy w kuchni objął Królewicz :) 
Na moje życzenie przygotował kapustę z grzybami....
Według przepisu swojej babci :)
Smakowało, jak zawsze wyśmienicie! 


2 kg kiszonej kapusty
suszone grzyby ( dużo )
2 cebule
1/3 kostki masła
3-4 liście laurowe
ziele angielskie
2 łyżki cukru
pieprz 

Kapustę przepłukać i pokroić w razie potrzeby.
Wrzucić do garnka wraz z liśćmi laurowymi.
Grzyby zalać wrzątkiem i moczyć około pół godziny.
W tym czasie pokroić w kostkę cebulę i zeszklić na maśle.
Dodać do kapusty.
Namoczone grzyby wraz z wodą dodać do kapusty. 
Gotować do zredukowania wody.
Doprawić cukrem i pieprzem.

Dębowa z żurawiną



Na Halloween w mgnieniu oka powstał taki oto drink ;)
Powiedziałabym, że dosyć wytrawny, ale ja takie lubię.

6 cl wódki dębowej
2 ćwiartki cytryny
5-6 owoców żurawiny
tonic do dopełnienia

Do szklanki wsypać kilka kostek lodu, zalać wódką.
Wcisnąć sok z cytryny i wrzucić ją do środka.
Dodać żurawinę. Uzupełnić tonikiem.
Żurawinę można też wcześniej ugnieść w szklance.

Drink na szybko.