niedziela, 11 stycznia 2015

Carpaccio z polędwicy wołowej z parmezanem i suszonymi pomidorami


Aby carpaccio było smaczne, potrzebujemy najlepszego kawałka mięsa wołowego.
Na dwie porcje nie potrzeba go wiele.
Polędwice należy oczyścić z błonek i wsadzić do zamrażarki na około 10-15 min.
Po tym czasie, mięso bardzo ostrym nożem pokroić w cieniutkie plastry i ułożyć na talerzach.
Słyszałam,że niektórzy je jeszcze wałkują ale nie testowałam tego pomysłu.
Jak królewicz naostrzy noże to są ostre jak samurajskie miecze ;)

Na mięsko wrzucam garść mieszanki sałat i posypuję całość kruszonym parmezanem.
Składniki są na oko więc nie podaję dokładnego przepisu.
Carpaccio pyszne jest z kaparami, niestety dziś ich w lodówce zabrakło :( 
Dodałam drobno pocięte suszone pomidory.
Całość polałam oliwą z oliwek wymieszaną z ziołami.
Posoliłam solą morską oraz doprawiłam świeżo zmielonym pieprzem. 
Można jeszcze dodatkowo polać je sosem balsamicznym.
Biegnę po kapary i robię nowe :)
Smacznego ! 




piątek, 9 stycznia 2015

Owsianka super prosta :)


Od małego lubiłam owsiankę i nie trzeba było mnie do niej zmuszać, 
nigdy jednak nie chciało mi się jej przygotowywać.
Wydawało mi się to bardzo pracochłonne.
Nic bardziej mylnego.
Czas oczywiście jest potrzebny ale nasz to zaledwie kilka minut :)
Owsianka praktycznie robi się sama a o jej walorach dla zdrowia chyba piać nie muszę.
Ale do rzeczy.

Przygotowałam owsiankę na bazie płatków żytnich, owsianych z dodatkiem płatków migdałowych, cynamonu, suszonych śliwek i jagód goji.
Jeśli owsiankę chcesz zjeść na śniadanie, przygotuj płatki już wieczorem i idź spać :)

Na około litrowy garnek wsypałam:
 1/3 mieszanki otrąb,
10 suszonych śliwek
1 łyżkę płatków migdałów
1 łyżkę jagód goji
Wszystko razem zalałam wodą, tak aby całość była zamoczona, ale bez przesady.
Odstawić do rana aby mieszanka wchłonęła wodę.
Rano dolać około 300 ml mleka i mieszając doprowadzić do zagotowania. 
Owsianka powinna zgęstnieć ale mieć konsystencję gęstej zupy krem.
Jeśli lubisz rzadszą dolej więcej wody.

GOTOWE ! ! !

Ja lubię mało słodką owsiankę dlatego nie dodałam słodyczy w trakcie gotowania.
Już po przelaniu do miseczek dodałam sobie łyżkę miodu ( królewiczowi ponad dwie ;) )
Udekorowałam płatkami migdałów, jagodami goji i posypałam cynamonem.
Pyszne i bardzo syte śniadanie. 
Spokojnie trzyma przez 6-8 godzin :)

Można dodawać różne owoce:
banany, borówki, truskawki, ananasa, kiwi, pomarańcze ( 3 ostatnie do już ugotowanej owsianki inaczej mleko się zsiądzie ), brzoskwinie, daktyle, co kto lubi :)

Styczniowe Owsianki

środa, 7 stycznia 2015

Polecam orientalne zupki :)

Czasami, kiedy nie chce mi się gotować lub po prostu nie mam na to czasu lubię skoczyć na wietnamską zupkę. Moimi ulubionymi są zupa z rybą i zupa Won Ton :)
W Warszawie przetestowałam już kilka miejsc, w których serwują te pyszności jednak najlepsze miejsca to:
1. Soan Pho na Chmielnej
2. Bar szybkiej obsługi w halach kupieckich na Marywilskiej 44
Nie są to miejsca górnych lotów, z białymi obrusami ale rodowici Wietnamczycy potrafią tam przygotować cuda dla podniebienia.

Wietnamska zupa ze smażoną rybą, ziołami, pomidorem, makaronem pszennym.
Sajgonki wegetariańskie i z mięsem.



Ryż z warzywami i surówką z kapusty.


Tajska zupa z krewetkami i pieczarkami.


Tajska zupa z krewetkami i pieczarkami i chilli na mleku kokosowym.
Raj dla podniebienia :)

POLECAM POLECAM ! ! !




niedziela, 4 stycznia 2015

Indyk pieczony, peklowany i faszerowany kaszą gryczaną






Co prawda już po świętach ale dopiero teraz znalazłam chwilę na przedstawienie Wam mojego świątecznego indyka.
Miał ponad 5 kg i walczyłam z nim ok 2 dni :)

Najpierw go zapeklowałam.
Indyka należy włożyć do dużego garnka i całego zamoczyć w solance.
Na każdy litr zimnej wody dodałam 1,5 łyżki soli.
Do solanki dodałam jeszcze kilka liści laurowych, ziele angielskie i 4-5 ząbków pokrojonego w plasterki czosnku.
Odstawić w chłodne miejsce na min 24 godziny. 
Ten moczył się w solance 36 godzin.

Po wyjęciu należy go dokładnie wytrzeć do sucha i natrzeć w środku i na zewnątrz przyprawami:
5 łyżek oliwy
1 łyżka tartego cynamonu
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżka słodkiej papryki
1 łyżka pieprzu cayenne
1 łyżka suszonej i rozgniecionej kolendry
1 łyżka suszonego imbiru

Naciąć ścięgna przy nogach

Do środka indyka włożyć farsz i "zszyć" go wykałaczkami.
Ja użyłam do tego długich patyków do szaszłyków i na nich tak jak sznurowadła zaplątałam sznurek.

180-200 g wątróbki drobiowej
2 małe jabłka
1 cebula
3-4 ząbki czosnku
1,5 szklanki kaszy gryczanej 
4 gałązki selera naciowego
1 łyżka oleju
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
ok 1/2 l bulionu grzybowego ( lub wody po  namoczonych grzybach )

Cebulę drobno pokroić i zeszklić na oleju, dodać wątróbkę i pokrojone w ćwiartki jabłka oraz pokrojony w plasterki seler.
Kaszę ugotować wg przepisu na opakowaniu.
Usmażoną wątróbkę drobno pokroić i dodać do ugotowanej kaszy. Wszystkie składniki ze sobą połączyć i podlewać wodą z grzybów.

PIECZENIE:
3-4 marchewki
2 pietruszki
1/2 szklanki wody

Warzywa obrać i pokroić w mniejsze kawałki. 
Ułożyć w naczyniu, w którym będzie piekł się indyk.
Wlać na dno wodę.


Na nich ułożyć ptaka.
Piekarnik nagrzać do 200*C i włożyć do niego indyka ułożonego piersiami do góry.
Piec go ok 30 min.
Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do ok 180-170*C a indyka ułożyć piersiami do dołu.
Piec go 40 min na każdy kilogram, od czasu do czasu polewając tłuszczem, który z niego wypłynął.

Indykiem najadło się 12 osób i jeszcze zostało prawie połowa.
Z pewnością do niego wrócę przy większej imprezie rodzinnej :)