Ci, którzy mnie znają wiedzą doskonale, że w mojej kuchni
NIC NIE MOŻE SIĘ ZMARNOWAĆ :)
Nie cierpię wyrzucania jedzenia i staram się tego nie robić.
Zawsze staram się maksymalnie wykorzystać wszelkie produkty.
Tym razem wykorzystałam nasze wspaniałe polskie jabłka, a właściwie ich obierki i ogryzki
pozostałe po przygotowaniu tarty.
Powstał bardzo zdrowy i eko :) ocet jabłkowy.
Chyba nie muszę się rozpisywać o jego dobroczynnych właściwościach.
Poza właściwościami odchudzającymi, podobno w jabłkowych obierkach odkryto czynnik antynowotworowy.
Słyszałam też, że dobrze wpływa na cerę.
Ale do rzeczy.
Do przygotowania mojego octu jabłkowego użyłam:
ok 1 kg jabłkowych obierek i ogryzków
miód
przegotowaną wodę
Obierki i ogryzki przełożyć do naczynia w którym będzie nam się robił ocet.
Zalać wodą z miodem tak aby je przykryć.
Na każdą szklankę wody użyłam 3 łyżki miodu.
Miałam dosyć duży słoik, więc użyłam około 5 szklanek.
Słoik przykryłam bawełnianą ściereczką i pozostawiłam na 3 tygodnie.
Codziennie dobrze mieszałam miksturę.
Ocet z dnia na dzień ciemniał przybierał octowy zapach.
Po miesiącu odcedziłam przez gazę bawełnianą ( wyjętą z domowej apteczki ;) ).
Przelałam do buteleczki i odstawiłam w ciemne i chłodne miejsce.
Muszę go tylko raz jeszcze przefiltrować. Albo nie. Zobaczmy. Zostało trochę osadu na dnie.
Ja, w tym roku, zrobiłam 1 litr octu- przynajmniej mam zapas na cały rok :))) Uwielbiam jego smak w sałatkach :)
OdpowiedzUsuńMi wyszło 0,7 l :) Masz może jakiś inny przepis na ocet? Chętnie przetestuję bo jabłek jemy bardzo dużo :)
UsuńSwój ocet robię tradycyjnie- jak Ty, ale w krainasosny.pl widziałam przepis z wanilią i cynamonem- intrygujące dodatki- i za rok na pewno wypróbuję taką wersję octu.
UsuńBardzo fajny pomysł, widać, że u Ciebie nic się nie marnuje :) sama pijam ocet jabłkowy od kilku tygodni i widzę małe, ale widoczne oczywiście efekty, zostało mi trochę różnych pierdół w mojej spiżarnie to wykorzystam je po raz pierwszy na taki tradycyjny ocet, ciekawa jestem jak to mi wyjdzie, mam nadzieję, że tak jak i Tobie. W sumie o occie dowiedziałam się z stąd: http://www.biomedical.pl/uroda/otylosc-przyprawa-ktora-leczy-ocet-jablkowy-36.html a wcześniej nie sądziłam, że ma takie bogate właściwości i ma takie korzyści, oczywiście pity w odpowiednich ilościach :) jestem bardzo zadowlona, chociaż ze smakiem miałam na początku najwięcej problemów :P żeby się przemóc :P
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, nie lubię marnowania jedzenie i jeśli tylko mi się udaje, próbuję je wykorzystać do granic możliwości :) faktycznie smak octu jest dosyć specyficzny ale jakie właściwości :)
Usuń