Już dawno nie jadłam krewetek i od jakiegoś czasu myślałam o nich intensywnie :)
Gdy tylko nadarzyła się okazja zakupiłam i zjadłam ze smakiem.
Miały być klasycznie przygotowane i podane z bagietką, ale przemawiał do mnie czarny makaron i wiedziałam, że świetnie będzie pasował do moich krewetek.
Na 4 porcje użyłam:
1/2 kg krewetek
1 opakowanie makaronu Tagliolini barwionego atramentem z mątwy (LIDL )
1 cebula
4 ząbki czosnku
ćwierć papryczki chilli czerwonej
ćwierć papryczki chilli żółtej
garść natki pietruszki
kilka listków bazylii
1 pomidor ( zapomniałam umieścić go na zdjęciu )
2-3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki masła
sól
świeżo mielony pieprz
Na rozgrzany olej wrzucić pokrojoną w piórka cebulę.
Delikatnie zeszklić i dodać obrane z pancerzy krewetki.
Chwilę podsmażać i dodać pokrojonego w kostkę pomidora oraz połowę posiekanej i pozbawionej nasion chilli.
W tym czasie ugotować makaron.
Do krewetek dodać masło, posiekany czosnek oraz bazylię i natkę pietruszki.
Doprawić solą i pieprzem.
Odcedzić makaron zostawiając kilka łyżek pozostałej po gotowaniu wody.
Makaron dodać do krewetek.
Wszystkie składniki połączyć ze sobą.
Podlać delikatnie wodą z makaronu aby powstało więcej sosu.
Zredukować płyn.
Podawać posypane natką pietruszki chilli.
Całe gotowanie nie zajęło mi więcej niż 15-20 min.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszelkie komentarze i sugestie mile widziane :)