W większości polskich domostw, co niedziela na stole gości ROSÓŁ :)
Każdy ma na niego swój przepis przekazywany z pokolenia na pokolenie.
LUBIĘ LUBIĘ LUBIĘ !!!
Ja na jego bazie przygotowuję 90%moich zup :)
Nie rzadko część jego zostawiam sobie do "podlewania" innych dań...
Zwykle gotuję wielki garnek rosołu, tym razem jednak gotowałam go u przyjaciółki, która miała
około 5-6 litrowy.
Składniki:
3 podudzia kurczaka
ok 250g wołowiny
4-5 marchewek ( ja lubię marchewkę z rosołu więc dodaję jej dużo)
3 pietruszki
1 mały seler
1/2 pora
1 cebula
natka pietruszki
kilka liści selera
sól
czarny świeżo mielony pieprz
Mięso dokładnie umyć i włożyć do zimnej wody.
Gotować na wolnym ogniu.
Wszystkie warzywa obrać i umyć.
Cebulę "podpiec" na ogniu.
Jak wiadomo rosół powinien się dłuuugo gotować na wolnym ogniu aby był klarowny,
warzywa więc wrzucam najwcześniej po pół godziny gotowania mięsa.
Pod koniec dodaję natkę i liście selera.
Doprawiam solą i pieprzem.
Kiedyś w kolejce narzeczony podsłuchał radę starszej Warszawianki.
Ona do rosołu dodaje buraka aby miał ładniejszy kolor.
Raz przetestowałam i był całkiem smaczny. Nie było czuć buraka.
Swój rosół gotowałam około 3-4 godziny ale znam osoby, które gotują go dłużej.
A jakie są wasze sposoby na rosół?
Miłej niedzieli :)
bałam się, że na liście składników zobaczę kostkę rosołową albo inne "cudo"
OdpowiedzUsuńnie zobaczyłam :) i zamiast tego prawdziwy domowy i zdrowy rosół :)
:) dziękuję :) taki rosół lubię najbardziej a kostek rosołowych staram się unikać jak tylko mogę :)
Usuń