Dzban tej sangrii powstał zupełnie przypadkiem.
W ostatni weekend przybyli goście z butelczyną różowego wina ( Car...Ros.. ).
Okazało się być nie za smaczne do wypicia, pomimo rekomendacji sprzedawcy ;)
Trzeba było jakoś uratować sytuację.
Padło na Sangrię :) Przejrzałam „barek” i coś z tego wyszło.
Muszę przyznać, że wyszła całkiem smaczna i na moment przeniosłam się na Lanzarote, gdzie miałam okazję popijać lokalną Sangrię...
Ale do rzeczy.... Nie jest to oryginalna receptura ale bardzo podobna do tej, którą kiedyś wykorzystywałam w pracy za barem :)
Składniki:
0,7 l różowe ( a najlepiej czerwone ) wino
8 cl likier rabarbarowy
8 cl whisky, którą akurat miałam pod ręką
8 cl rakija pigwowa lub gruszkowa
sok z 3 małych pomarańczy
syrop z mango w zalewie (pół puszki)
1/3 świeżego ananasa pokrojonego w małe kawałki
2 małe pomarańcze pokrojone w półplasterki
Wszystkie składniki wlać do dużego dzbanka i dodać pokrojone owoce. Zasypać lodem.
Popijać ze smakiem ;)
Piękne szkło dzięki:
http://e-kwk.pl/
Do sangrii można dodać więcej różnych owoców, np. truskawki, banany, winogrona. Co kto lubi.
Na zdrowie ! ! !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszelkie komentarze i sugestie mile widziane :)