Znam ludzi, którzy za żadne skarby nie spróbują podrobów i nic nie jest w stanie ich do nic przekonać.
A szkoda :(
Na szczęście ja podroby bardzo lubię a wątróbkę zwłaszcza.
Jeśli nie mogę się na nic zdecydować w restauracjach, zawsze pada na wątróbkę.
Tym razem sama postanowiłam ją przygotować.
A dlaczego śliwki?
Może dlatego, że to śliwki z działki mojej mamy, pyszne i ekologiczne....
400 g wątróbki drobiowej
1/2 szklanki mleka
3 czerwone cebule
2-3 łyżki oleju
1 łyżka masła
ok 15 średnich śliwek
sól
pieprz
Wątróbkę oczyścić i namoczyć kilka minut w mleku.
Cebulę pokroić w grube plastry i podsmażyć na oleju, dodać śliwki bez pestek.
Wszystko razem dusić kilka minut, aż powstanie ładny sos. Doprawić solą i pieprzem.
Wątróbkę osuszyć papierowym ręcznikiem i podsmażać na osobnej patelni ok 5 min na maśle ( ja lubię jak jest delikatnie ścięta ).
Na koniec doprawić solą i pieprzem.
Przełożyć na talerz i polać sosem ze śliwkami.
Można podać z kaszą jaglaną :)
Ciekawa jestem tego połączenia. Robiłam kiedyś wątróbkę z malinami i była pyszna.
OdpowiedzUsuńSpróbuj ze śliwkami :) Wyszło naprawdę pysznie :)
UsuńDziękuję za kolejne odwiedziny :)