Sawadi ka !
Tajlandia, Tajlandia.....
Uwielbiam ją pod każdym względem.
Piękne widoki to nie wszystko.
Kuchnia to istny raj dla podniebienia.
Dziś przedstawiam Wam typowe uliczne danie, które można zjeść chyba wszędzie i wielu wariantach.
Najprostsza wersja Pad Thai z krewetkami :)
Przepis na dwie spore porcje:
1/2 opakowania makaronu ryżowego
20 średnich krewetek najlepiej surowych
2 łyżeczki suszonych krewetek
2 jajka
1 szalotka
2 ząbki czosnku
1/2 czerwonej papryki
1/2 kostki tofu
1 limonka
2-3 łyżki oleju arachidowego
1 łyżeczka brązowego cukru
5 łyżek sosu tamaryndowego
1-2 łyżki sosu rybnego
1 łyżeczka suszonej papryczki chilli
4 łyżki podprażonych orzeszków ziemnych
garść świeżej kolendry ( tutaj niestety mrożona )
garść szczypiorku
duża garść kiełków fasoli mung
Wszystkie składniki należy sobie wcześniej przygotować, ponieważ Pad Thai robi się bardzo szybko i w trakcie nie ma czasu na krojenie :)
Ryż namoczyć w zimnej wodzie i odcedzi jak odpowiednio zmięknie.
Szalotkę i czosnek drobno posiekać.
Tofu pokroić w grubą kostkę.
Paprykę pokroić w paski.
Szczypiorek pokroić na 2-3 cm kawałki.
Pokroić kolendrę.
Posiekać i podprażyć orzeszki ziemne.
Do sosu tamaryndowego dodać cukier i sos rybny oraz odrobinę wody.
Nie mam woka więc Pad Thai przygotowuję na patelni do paelli.
Na patelni rozgrzać olej i wrzucić na niego szalotkę i czosnek. Cały czas mieszać i uważać aby się nie przypaliły. Dodać tofu i łyżeczkę suszonych krewetek.
Po około minucie dodać surowe krewetki. Podsmażać aż się lekko zarumienią i wyjąć na chwilę na bok. Dodać paprykę. Za chwilę na patelnię wrzucić makaron ryżowy. Polać go sosem tamaryndowym. Wszystko ze sobą wymieszać i całość odsunąć na połowę patelni. Na pustą część wbić i rozmieszać jajka. Przełożyć na nie makaron i odczekać kilka sekund aż jajka się zetną.
Znów wszystko przemieszać.
Dodać połowę kiełków i szczypior oraz łyżeczkę chilli i połowę orzeszków. Cały czas makaron należy mieszać, około 2 minuty.
Na koniec dodać krewetki lub wyłożyć je już na talerzu.
Podawać posypane orzeszkami i kolendrą. Obok nałożyć suszone mini krewetki i ćwiartkę limonki.
Może nie wygląda ale pachnie i smakuje niesamowicie :)
Polecam :)
Kapun ka !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszelkie komentarze i sugestie mile widziane :)